Pejzaż z wierzbami
Dodano: 28.12.2017
„Charakterystyczne dla krajobrazu Krzekowa wierzby wytnie deweloper budujący przy ul. Żyznej” – ta wiadomość zelektryzowała mieszkańców osiedla oraz jego radnych. Tym bardziej że od lat walczą o ich zachowanie: wiekowych nasadzeń śródpolnych. Choć nie tylko dla ich niepowtarzalnego piękna i sentymentalnej wartości. Tym lepiej, że choć w tym przypadku – niemal jak w wigilijnej opowieści – dobro jednak się zadziało.
Pola poprzecinane szpalerami wierzb. Niemal jak na Mazowszu, czyli pejzażu kojarzonym nostalgicznie z muzyką Chopina. Tak wyglądało szczecińskie Krzekowo wieki temu. Od kilku lat lokalny samorząd wraz z mieszkańcami walczy o powstrzymanie wycinki – poprzez wprowadzenie prawnej ochrony – ostatniego z takich szpalerów, rosnącego wzdłuż melioracyjnego rowu w rejonie ul. Żyznej i Inspektowej. Jednak do tej pory w sprawie przegrywali bitwy. „Bo miasto nas zawiodło” – jak ocenia Joanna Pieciukiewicz, wiceprzewodnicząca miejscowej Rady Osiedla Krzekowo-Bezrzecze.
* * *
Miasto rozlało się na Krzekowo, zajmując pod budownictwo rolnicze ziemie. Dawne pola to teraz inwestycyjne działki. Dzielone na zasadzie: „wyższość kasy nad rozumem”. Czyli rozsprzedawane nierzadko wraz z rowami melioracyjnymi, albo – co równie fatalne w skutkach – bez zabezpieczenia pasów technicznych, umożliwiających miejskim służbom wykonywanie bieżących prac eksploatacyjnych. W połączeniu z zaburzeniem proporcji pomiędzy powierzchnią biologicznie czynną a zabudowaną, z intensywnym boomem mieszkaniowym przy niezmiennie – od dziesięcioleci – ubogiej sieci odbierającej wody opadowe z terenów zabudowanych oraz faktem, że obecny poziom wód gruntowych osiągnął – jak w 1911 roku – rekordowo wysoki stan… To przybliża prawdopodobieństwo katastrofy ekologicznej na Krzekowie.
Już latem Bukowa po wielekroć – jak przyznaje Władysław Sikorski, zastępca dyrektora Zakładu Usług Komunalnych – przestała odbierać wodę z rowów melioracyjnych Krzekowa i Bezrzecza. Następowało blokowanie odpływów, a więc efekt tzw. cofki. Woda kilkakrotnie wychodziła z koryt (rowów – przyp. an), zalewając i podtapiając okoliczne tereny: niszcząc ogrody i domy.
Arleta NALEWAJKO
Fot. Mirosław WINCONEK
źródło: http://24kurier.pl/aktualnosci/wiadomosci/pejzaz-z-wierzbami/
Copyright © 2010-2024 | Polityka prywatności