Łukasińskiego do remontu?
Dodano: 15.09.2010
Na temat stanu technicznego ulicy Łukasińskiego pisano już wiele razy w prasie i portalach internetowych. Można śmiało stwierdzić, że jest to dowód na to, że sama ulica przestała być jakąś peryferyjną brukowaną ścieżką prowadzącą do ogrodów działkowych, a stała się drogą łączącą osiedla. Dla wielu jedyną alternatywą, by dojechać do domu szybciej niż zatłoczonymi Derdowskiego i Ku słońcu. Szybciej, niekoniecznie wygodniej.
Chyba każdy kto jeździ Łukasińskiego wie w którym miejscu należy zwolnić, lekko odbić w lewo, by choć trochę oszczędzić swoje auto. Czasem ulica zmienia się w wartki potok, czasem w romantyczne bajoro lub pływające ogrody – jak kto woli. Obojętnie jednak jak się prezentuje zimą, latem czy jesienią, za każdym razem jest drogą pełną niespodzianek. Jest także - mam wrażenie, drogą na której bez litości testuje się autobusy, nowiutkie autobusy komunikacji miejskiej. Zapewne już wkrótce komfort podróży pod względem hałasu spowodowanego ogólnym ich rozklekotaniem nie będzie się różnić niczym od starego Jelcza czy Ikarusa. Wrócą wspomnienia. Romantycznie prawda? Tylko tych pieniędzy żal. Naszych pieniędzy.
W 2001 powstał pierwszy projekt przebudowy ulicy. Ponieważ dokumentacja wykazywała pewne braki już w 2007 roku, czyli po sześciu latach, kolejna firma zajęła się uzupełnieniem i aktualizacją dokumentacji projektowej z 2001 roku. Okazało się, że projekt należało uzupełnić o między innymi oświetlenie uliczne, oraz kilka innych elementów, które droga publiczna przy osiedlach mieszkaniowych w kilkusettysięcznym mieście powinna posiadać. Prócz wymiany nawierzchni, budowy kanalizacji deszczowej, chodników i ścieżki rowerowej, wygospodarowane zostały dodatkowe miejsca postojowe, a skrzyżowanie z ulicą Topolową zostało zaprojektowane w formie „małego ronda”. Kompletowanie dokumentacji projektowej jest w fazie końcowej, czego dowodem jest zezwolenie na realizację inwestycji wydane przez Prezydenta Miasta Szczecin 13 sierpnia br. Po niemal dekadzie, jest cień szansy, że Łukasińskiego zmieni się z drogi na poligon w ulicę przejezdną dla każdego auta bez względu na porę roku. W wieloletnim planie inwestycyjnym miasta są przeznaczone środki na remonty i modernizacje dróg. Każdego roku jednak Rada Miasta przyjmuje budżet na kolejny rok i to w rękach radnych miejskich jest decyzja, czy przeznaczy środki na tę konkretną inwestycję. Ulica Łukasińskiego jest zapisana w projekcie budżetu na rok 2011 i wypada mieć nadzieję, że radni docenią ciężką pracę urzędniczą trwającą niemal dekadę, czyli mniej więcej tyle, ile istnieje Osiedle Horeszków czy Ks. Robaka. Jeśli miasto lekką ręką wydaje pozwolenia na budowę kolejnego dużego sklepu przy ulicy, która nie ma nawet chodnika, odłożenie remontu na następne lata ocierałoby się o kompromitację…
Z pieniędzy podatników na poprawki do projektu z 2001 roku wydano 109.800 złotych.
Źródło: osiedlehoreszkow.pl
Copyright © 2010-2024 | Polityka prywatności