Blackout na Krzekowie... czyli długa droga do światła
Dodano: 26.11.2011
Był taki jeden dzień w Szczecinie. O tym, że nasze miasto sparaliżował Blackout mówiła cała Polska. Mieszkańcy krzekowskich ulic: Żyznej, Wroniej, Inspektowej mają wrażenie, że ta słynna awaria nigdy się na ich osiedlu nie skończyła. Spacerują i dojeżdżają do swoich domów w kompletnych ciemnościach.
Kiedyś były tu pola, łąki, pasły się krowy i było ciemno. W ciągu ostatnich dziesięciu lat wyrosło tu osiedle o zwartej zabudowie. Wybudowano kanalizację, położono drogi i nadal jest ciemno. „Jak Wy tu żyjecie, czy to jeszcze Szczecin?” - pytają odwiedzający te strony miasta goście. Niestety, to jeszcze Szczecin a kto chce pospacerować w świetle lamp może udać się na ulicę Starowiejską. „Oświecona” Starowiejska ma jednak szczęście należeć do wiejskiej gminy Dobra.
Można by przypuszczać, że jest to tak ciemna część miasta, że władze Szczecina nie zauważyły, że wprowadziło się tu kilkuset mieszkańców, wydawane są kolejne pozwolenia na budowę, jak grzyby po deszczu wyrastają kolejne budynki. Można by przypuszczać gdyby nie kolejne pisma wysyłane przez mieszkańców i Radę Osiedla od początku XXI wieku do wszystkich odpowiedzialnych miejskich jednostek. W imieniu mieszkańców pytamy władze miasta co możemy jeszcze w tej sprawie zrobić – aby urzędnicy zauważyli tę „ciemną plamę” na planie miasta? Jakich argumentów powinniśmy użyć – aby odpowiedzialne za to osoby wyobraziły sobie co czują dzieci, które aby dotrzeć do szkół muszą pokonać kilometr drogi w kompletnych ciemnościach?
P.S. Pod koniec września Rada Osiedla Krzekowo-Bezrzecze po raz kolejny interweniowała w tej sprawie. Na złożone pismo do Dyrektora Wydziału Gospodarki Komunalnej i Ochrony Środowiska UM w Szczecinie wraz z ponad 100 podpisami mieszkańców – otrzymaliśmy odpowiedź, że wniosek jest rozpatrywany i został przekazany Zarządowi Dróg i Transportu Miejskiego w Szczecinie, natomiast decyzja w tej sprawie zapadnie w pierwszym kwartale 2012 r.
Copyright © 2010-2024 | Polityka prywatności